Strona powstała
dzięki wsparciu finansowemu:

Strona powstała
dzięki wsparciu finansowemu:

Pogrom 11.11.1918

1
Pogrom 1918

Prezentujemy treść wystawy o pogromie z 11 listopada 1918, którą można oglądać w jednej z sal kamienicy przy ulicy Planty 7 w Kielcach.

2

Rafael Blumenfeld:
Pogrom, który miał miejsce 4 lipca 1946 roku, nie był pierwszy w Kielcach. Wcześniejsza akcja przeciw kieleckim Żydom wydarzyła się 28 lat wcześniej, po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu niepodległości po 150 latach niewoli. Jednym z pierwszych wyrazów radości Polaków z powodu odzyskania niepodległości było organizowanie żydowskich pogromów. Pogromy te organizowano niemal uroczyście, aby wyrazić nimi poparcie dla rządu niepodległej Polski i w celu uczczenia pierwszej rocznicy deklaracji Balfoura. W tym pierwszym pogromie zginęło ponad dwudziestu Żydów, setki odniosło rany, a żydowskie mienie zostało rozgrabione.

Ze wstępu do książki „Kieleckie wspomnienia”

Rafael Blumenfeld urodził się w 1921 roku w Kielcach. Podczas okupacji był więźniem getta kieleckiego i niemieckiego obozu koncentracyjnego. Po wojnie wrócił do Kielc. Pracował jako instruktor kibucu „Ichud” w kamienicy przy ul. Planty 9. Był ofiarą pogromu kieleckiego, w którym zginęło kilkoro jego wychowanków. W 1949 roku wyjechał do Izraela. Kilkakrotnie odwiedzał Kielce, zaangażował się w odbudowę relacji między współczesnymi kielczanami a pochodzącymi z Kielc Żydami. Zmarł w 2007 roku.

3

Kielczanie przez setki lat wzbraniali się przed osadnictwem Żydów w mieście, powołując się na przywilej nieakceptowania Żydów.

Rafael Blumenfeld urodził się w 1921 roku w Kielcach. Podczas okupacji był więźniem getta kieleckiego i niemieckiego obozu koncentracyjnego. Po wojnie wrócił do Kielc. Pracował jako instruktor kibucu „Ichud” w kamienicy przy ul. Planty 9. Był ofiarą pogromu kieleckiego, w którym zginęło kilkoro jego wychowanków. W 1949 roku wyjechał do Izraela. Kilkakrotnie odwiedzał Kielce, zaangażował się w odbudowę relacji między współczesnymi kielczanami a pochodzącymi z Kielc Żydami. Zmarł w 2007 roku.

4

4 lutego 1833, na prośbę panów Maneli, Rotenberga i Reizmana, Naczelnik Wojenny Województwa Krakowskiego skierował do Komisji Województwa Krakowskiego pismo następującej treści:
Liczne do mnie dochodzą prośby starozakonnych różnych miasteczek o przedstawienie J.K. Mości Naczelnikowi Królestwa dozwolenia im osiedlać i zakupywać domy w mieście Kielcach, opierając swe żądanie na tym, że na wzbronienie tego nie ma żadnego przywileju.
Sprawdzono skrupulatnie akty prawne wydawane przez królów: Zygmunta I, Stefana Batorego, Zygmunta III Wazę, Władysława IV, Jana Kazimierza, Jana III Sobieskiego, Augusta II, Stanisława Augusta Poniatowskiego; zapoznano się szczegółowo z Ordynacją kuratora dóbr biskupich Adama Przerembskiego i stwierdzono zgodnie, że miasto nie posiada przywileju de non tolerandis Judaeis, jak również żadnego aktu, który zabraniałby Żydom zamieszkać w Kielcach.

Rafael Blumenfeld urodził się w 1921 roku w Kielcach. Podczas okupacji był więźniem getta kieleckiego i niemieckiego obozu koncentracyjnego. Po wojnie wrócił do Kielc. Pracował jako instruktor kibucu „Ichud” w kamienicy przy ul. Planty 9. Był ofiarą pogromu kieleckiego, w którym zginęło kilkoro jego wychowanków. W 1949 roku wyjechał do Izraela. Kilkakrotnie odwiedzał Kielce, zaangażował się w odbudowę relacji między współczesnymi kielczanami a pochodzącymi z Kielc Żydami. Zmarł w 2007 roku.

5

15 maja 1833 Rada Administracyjna Królestwa Polskiego pismem nr 4384 wyraziła zgodę na stałe osiedlanie się Żydów w Kielcach, pisząc, iż odtąd wolno jest starozakonnym w mieście Kielcach osiedlać się i stale w nim zamieszkiwać. Zastrzeżono jednak, że Żydzi powinni zamieszkiwać w osobnej dzielnicy po wykupieniu placów oraz że dzielnica powinna być odseparowana od reszty mieszkańców chrześcijańskich. Wywołało to protesty mieszkańców Kielc, które doprowadziły do zawieszenia decyzji w marcu 1834.

Rafael Blumenfeld urodził się w 1921 roku w Kielcach. Podczas okupacji był więźniem getta kieleckiego i niemieckiego obozu koncentracyjnego. Po wojnie wrócił do Kielc. Pracował jako instruktor kibucu „Ichud” w kamienicy przy ul. Planty 9. Był ofiarą pogromu kieleckiego, w którym zginęło kilkoro jego wychowanków. W 1949 roku wyjechał do Izraela. Kilkakrotnie odwiedzał Kielce, zaangażował się w odbudowę relacji między współczesnymi kielczanami a pochodzącymi z Kielc Żydami. Zmarł w 2007 roku.

6

24 listopada 1838 złożona została skarga, w której mieszczanie kieleccy pisali: Obywatele miasta Kielce proszą o wyjaśnienie za jakim i czyim dozwoleniem zagnieżdżają się Żydzi w Kielcach. Smutkiem są przejęci obywatele miasta Kielc, widząc gromadnie tłoczących się do siedzib naszych Żydów. Przeprowadzona przez władze gubernialne kontrola wykazała, że z końcem grudnia 1838 przebywało w Kielcach 9 osób pochodzenia żydowskiego.

Rafael Blumenfeld urodził się w 1921 roku w Kielcach. Podczas okupacji był więźniem getta kieleckiego i niemieckiego obozu koncentracyjnego. Po wojnie wrócił do Kielc. Pracował jako instruktor kibucu „Ichud” w kamienicy przy ul. Planty 9. Był ofiarą pogromu kieleckiego, w którym zginęło kilkoro jego wychowanków. W 1949 roku wyjechał do Izraela. Kilkakrotnie odwiedzał Kielce, zaangażował się w odbudowę relacji między współczesnymi kielczanami a pochodzącymi z Kielc Żydami. Zmarł w 2007 roku.

7

1 maja 1845 według oficjalnych danych w Kielcach zamieszkiwał tylko 1 Żyd.

24 maja 1862 rząd carski wydał ukaz, który doprowadzał do pełnej emancypacji Żydów w Królestwie. Jego ukazanie się było wyrazem dążenia czynników rządowych do pozyskania społeczności żydowskiej dla własnej polityki. Ukaz zezwalał na swobodne osiedlanie się Żydów na stałe, na zakup przez nich posesji i rozwijanie handlu. Pierwszą osobą, która otrzymała oficjalną zgodę na stały pobyt w mieście, był Lejbuś Lewkowicz.

28 grudnia 1904 podczas jarmarku w Kielcach doszło do zajść, w wyniku których zdemolowano kilka żydowskich straganów. Policja carska przyglądała się temu biernie.

8

11 listopada 1905 doszło do próby zorganizowania w Kielcach pogromu. Donosił o tym w sprawozdaniu Naczelnik Zarządu Żandarmerii Kieleckiego Powiatu. O godzinie 8 wieczorem od dworca kolejowego ul. Ruską (obecnie Sienkiewicza) ruszył tłum chuliganów, złodziei i alfonsów. Grupa ta z krzykiem, szumem i rwetesem skierowała się w stronę centrum miasta. Z tłumu padło kilka prowokacyjnych wystrzałów w kierunku funkcjonariuszy policji. Następnie tłum skierował się do budynku, gdzie u Józefa Chawińskiego można było obejrzeć występy liliputa. Kierujący tłumem znani kieleccy złodzieje, Leon Zych i Ryszard Strzelbicki, zażądali od właściciela 3 rubli, grożąc mu w razie sprzeciwu użyciem noży. Ponieważ miał on w kasie tylko 32 kopiejki, złodzieje zadowolili się tą zdobyczą i na czele tłumu ruszyli dalej. Przeciwko zebranym szykującym się do pogromu wystąpili robotnicy kieleckiej huty szkła, na czele z samym właścicielem Mendlem Hejmannem. O godzinie 10 wieczorem żołnierze stacjonującego w Kielcach Bielawskiego Pułku Piechoty rozgonili obie grupy i przywrócili porządek.

9

14 sierpnia 1914 do Kielc weszły regularne oddziały austriackie, a 6 dni później przybyły ponownie oddziały Strzelców. Wojna potrzebowała ludzi – liczono, że Żydzi poprą sprawę polską.

10

1 września 1914 Komisarz Wojsk Polskich Michał Sokolnicki wydał odezwę „Do obywateli wyznania Mojżeszowego”. Czytamy w niej: Na polskiej ziemi od wieków mieszkacie. Z dobrą czy złą dolą tej ziemi, losami Narodu polskiego Wasze ściśle są zespolone. Polska przygarnęła Was, karmi Was chlebem swojej ziemi i jednego tylko od Was żąda: abyście czuli swój obowiązek wobec Polski, abyście zarówno w powszednich czasach gospodarki krajowej, jak i wszelkich przełomowych chwilach – czuli się solidarni z Narodem polskim. (...) spłonąć powinny sztuczne przegródki, mury nieszczęsne, które oddzielały masę żydowską od życia krajowego.

11

24 stycznia 1917 odbyło pierwsze posiedzenie nowej Rady Miejskiej, w której zasiadało 13 radnych żydowskich. Tego dnia odbyły się modły w synagodze, a radni żydowscy wydali odezwę, w której czytamy: Opierając się na wiekowym współżyciu Żydów z Polakami na ziemiach polskich, przepojeni czcią głęboką i miłością do wspólnej Ojczyzny i kultury polskiej, wybrani przez ludność żydowską radni pójdą ręka w rękę z tymi, którzy zgodną pracą przy tworzeniu pomyślnej gospodarki miejskiej przyczynią się do pomyślnego rozwoju szczęścia kraju.

10 października 1918 Rada Miejska w Kielcach z inicjatywy prezydenta miasta Gustawa Bukowińskiego uchwaliła rezolucję w sprawie niepodległości Polski. W początkach listopada członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej wespół z robotnikami i harcerzami rozbroili wojsko austriackie. W tej akcji udział wzięli również Żydzi.

12

10 listopada 1918 tygodnik „Ojczyzna”, największe kieleckie pismo endeckie o poglądach antysemickich, w artykule pt. „Czy Polska dla Żydów” zacytował uchwałę środowisk żydowskich z Krakowa i Warszawy, w których sformułowane są żądania uznania m.in. prawa do Palestyny, gdzie naród żydowski pragnie utworzyć dla siebie centrum narodowego życia i narodowego rozwoju i uznania praw jako mniejszości narodowej tam, gdzie mieszkają masy żydowskie, a więc także na ziemiach polskich. W komentarzu czytamy:

Bo choć zbyt długo żydzi korzystali z naszej gościnności i często nawet, szczególnie w chwilach nieszczęść i klęsk narodu polskiego, czarną płacili nam za wiekową gościnność niewdzięcznością, to jednakże my, odzyskując Polskę, radujemy się z odzyskanej przez żydów Palestyny. Z chwilą osiedlenia się masowego żydów w Palestynie antysemityzm w Polsce straci swą ostrość, gdyż przeszło 4 miljony żydów, zamieszkujących gęsto ziemie Polski, zmuszały do wychodźstwa z Ojczyzny ludność polską jako mniej sprytną i obrotną niż żydzi.

13

Z Raportu Morgenthaua amerykańskiej komisji rządowej, powołanej do zbadania antyżydowskich zajść na ziemiach polskich. Komisja przebywała w Polsce od 13 lipca do 13 września 1919. Raport opublikowano 3 października 1919:

Wkrótce po opuszczeniu miasta przez wojska austriackie Żydzi, zapewniwszy sobie na to zgodę lokalnych władz, zorganizowali mityng w Teatrze Polskim. Celem zebrania było omówienie żydowskich aspiracji narodowych. Rozpoczęło się ono tuż przed godz. 14, sala była przepełniona. W tym czasie na zewnątrz teatru zbierała się grupa Polaków, w większości składająca się ze studentów. Około 18.30, gdy mityng miał się ku końcowi, a w teatrze pozostawało już tylko około trzystu osób, w poszukiwaniu broni do środka wtargnęła grupa policjantów. Chwilę później, gdy policjanci wciąż byli wewnątrz, tłum cywilów wymieszanych z żołnierzami wdarł się do sali i sprowadzał Żydów ze schodów. Gdy schodzili, bili ich mężczyźni ustawieni na schodach w dwóch szeregach, uzbrojeni w kije i bagnety. Po wyjściu na ulicę byli z kolei bici przez zgromadzony tam tłum. Czterech Żydów zmarło w wyniku pobicia, a wielu odniosło rany. Niektórych cywilów rozpoznano jako uczestników zajścia, nie zostali jednakże dotychczas postawieni przed sądem.

11 listopada 1918 w sali Teatru Ludwika rozpoczął się wiec żydowskich mieszkańców Kielc, którego finał był tragiczny.
14

Fragment relacji Henryka Rotmana-Kadery (1897–1994), kieleckiego Żyda, piłsudczyka:
Wszyscy się wciąż zbierali, żeby ustalić, jak właściwie teraz ma być. Wojskowi naradzali się z wojskowymi, endecy z endekami, socjaliści z socjalistami. Polacy z Polakami. Zebrali się też Żydzi. Inteligencja, rzemieślnicy, kupcy. W teatrze. Poprosili mecenasa Frejzyngera: niech mówi, niech zacznie. Więc zaczął. Zaszumiało na sali: – Mów w jidysz! – krzyknęli. My nie chcemy po polsku! Ale on nie znał jidysz. No i rozeszło się natychmiast po mieście, że Żydzi nie chcą Polski. (…) Ktoś źle usłyszał, przekręcił. Zawsze znajdą się fałszywi prorocy.
(Jadwiga Karolczak, Koncert na cztery epoki, „Przemiany”, nr 1/1989)

15

„Gazeta Kielecka”: Wieści o zbiegowisku i o wiecu doszły gdzieś do przedmieść, oczywiście przeinaczone i ściągnęły stamtąd nowych uczestników, na poczekaniu narodziła się plotka o wrogich Polsce okrzykach Żydów w teatrze, wreszcie przypadek zrządził, że koło teatru przeniesiono jakiegoś żołnierza zranionego od przypadkowego wystrzału w drugiej stronie miasta. I tak wszystko się złożyło na to, że o zmroku zaczęto bić laskami i pięściami niektórych Żydów wychodzących z teatru, a później i w teatrze. W każdym bądź razie nie był to tak zwany „pogrom”, wykroczenia ograniczone były do okolicy przy teatrze. Wskutek pobicia zmarło 2 Żydów, kilkunastu odniosło boleśniejsze obrażenia.

15

Nazwiska 4 ofiar pogromu znajdują się w aktach stanu cywilnego kieleckiego okręgu bóżniczego. Przy nazwisku Chaima Jegera podano za przyczynę śmierci: „zabity – dowód Sędziego Śledczego 28178 z dnia 13 XI 1918”, przy nazwisku Szulima Owsianego przyczynę jego śmierci 14 listopada lekarz Miasta Kielce dr Wacław Komenda określił jako „meningitis”. Trzecią ofiarą był dwudziestoletni Jojne Cytryn – przyczyną jego śmierci była „rana kłuta klatki piersiowej”. Czwartą ofiarą pogromu był Jojne Janas z Chęcin.

16

12 listopada gen. Wacław Iwaszkiewicz nakazał wprowadzenie wojska i przywrócenie siłą porządku. Wydano również odezwy wzywające do zachowania spokoju.

17

W kieleckiej księdze pamięci Sefer Kielce opis pogromu kończy się stwierdzeniem: kilku młodych ludzi przeniosło się do Ziemi Izraela, niektórzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Jednak większość Żydów została w Kielcach, mając nadzieję, żekonstytucja i demokracja w Polsce zapewnią im równe prawa i z czasem relacjemiędzy Polakami i Żydami ułożą się...

18

W kieleckiej księdze pamięci Sefer Kielce opis pogromu kończy się stwierdzeniem: kilku młodych ludzi przeniosło się do Ziemi Izraela, niektórzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Jednak większość Żydów została w Kielcach, mając nadzieję, że konstytucja i demokracja w Polsce zapewnią im równe prawa i z czasem relacje między Polakami i Żydami ułożą się...

19

25 listopada 1918 w Warszawie delegacja Żydów kieleckich spotkała się z Naczelnikiem Państwa Józefem Piłsudskim i premierem Jędrzejem Moraczewskim. W „Nowym Dzienniku” z 25 listopada 1918 czytamy, że delegacja złożyła Naczelnikowi memoriał:

20

Memoryał opisuje przebieg zajść, jakie miały miejsce podczas wiecu w gmachu teatru i po wyjściu z wiecu, twierdząc, iż ofiarą zajść padło: zabitych 4 osoby, ciężko i lekko rannych przeszło 250 osób. Przebieg posłuchania u komendanta Piłsudskiego i u prezesa ministrów Moraczewskiego według relacyi biura prasowego organizacyi syjonistycznej w Polsce był następujący: „Po wysłuchaniu powyższego memoryału komendant Piłsudski powiedział, że kwestyi żydowskiej, która ostatnio została bardzo zaogniona, rozstrzygać nie należy przed zwołaniem konstytuanty. Tego samego żąda od Żydów. Zadaniem rządu zaś będzie przyśpieszenie konstytuanty, do której przecież Żydzi wybierać będą na równi z innymi obywatelami. Niech przynajmniej jeden rząd dotrzyma obietnicy danej narodowi co do zwołania konstytuanty. Konstytuanta będzie w stanie w ten lub w inny sposób kwestyę żydowską rozstrzygnąć. Żydzi winni ze swej strony nie zaogniać jeszcze bardziej stosunków, dość już zaostrzonych, i zaznaczyć swoje stanowisko obywatelskie.

21

Na to Grynbaum w imieniu delegacyi oświadczył, że widocznie zachodzi tu pewne nieporozumienie, które musi być natychmiast wyjaśnione. Żydzi kwestyi żydowskiej w Polsce sami rozstrzygnąć nie zamierzają i nie mogą. Żydzi ujawniają tylko swoją wolę i swoje żądania. Stoją najzupełniej na stanowisku obywatelskim, przyznając się do przynależności państwowej polskiej. Jeżeli żądają zwołania Żydowskiego Zgromadzenia Narodowego, to tylko, by ono powzięło uchwały co do ustroju przyszłego żydowskiego w Polsce, które to uchwały przedłożone zostaną konstytuancie do zatwierdzenia.

22

Komendant Piłsudski odparł na to, iż ujawnienie żądań oczywiście przestępstwem nie jest, tembardziej, iż podczas wyborów do konstytuanty każda grupa obywateli ma najzupełniejsze prawo do ujawnienia swojego stanowiska i swoich żądań. Adwokat Grynbaum mówił: – Pogrom kielecki, jak również pogromy, które wydarzyły się w Galycyi Zachodniej, skierowane są także przeciw rządowi obecnemu i przeciwko Panu, Panie Komendancie! – Tak, przeciwko mnie – potwierdził Piłsudski – wiem o tem. Komendant zaznaczył ponadto, że z całego kraju donoszą mu o zaognieniu stosunków z Żydami. Rząd nie ma jeszcze dostatecznej siły: armia dopiero się tworzy, komendant zaś jako syn uciskanego narodu uciskać nikogo nie pozwoli. W końcu komendant odrzekł, że śledztwo wojskowe już przezeń wdrożone zostało, co się zaś tyczy władz cywilnych – jest to sprawa rządu, do którego się zwrócić należy.

23

11 grudnia 1918 kielecka Rada Miejska zajęła się oceną wydarzeń z 11 i 12 listopada. Dyskusję sprowokował dopiero protest grupy 8 radnych Żydów, złożony i odczytany na posiedzeniu 4 grudnia. Protest podpisali: Adolf Wilner, Jakub Nowak, Józef Skórecki, Izaak Rajzman, Markus Rawicki, Józef Sternfeld, Herszel Zagajski i Moszek Jankielewski:
W dniach 11 i 12 listopada 1918 roku miał miejsce w Kielcach pogrom na Żydów, połączony z mordami i rabunkiem osób prywatnych, ofiarą czego padło 4 zabitych i przeszło 250 ciężko i lekko rannych Żydów oraz sporo rozgrabionych sklepów. Nie wchodząc na razie w szczegóły tego pogromu, co do którego obiecujemy sobie zabrać głos w odpowiednim momencie, Grupa Radnych Żydów miasta Kielce zakłada niniejszy uroczysty protest:

24


1) przeciwko prezydium Zarządu Miasta Kielce, które nie przedsięwzięło żadnych środków w celu stłumienia w zarodku nieludzkich ekscesów;
2) przeciwko byłemu Komisarzowi Rządowemu, który urzędował w Kielcach w czasie rozegrania się barbarzyńskich scen i zarządzeniami, a nie zareagował w odpowiedniej chwili stojącemi mu do dyspozycji środkami; oraz
3) przeciwko nienawistnemu i stronnemu zachowaniu się Milicji miejskiej i jej komendy względem ludności żydowskiej w czasie pogromu.
Ze względu na to, że Rada miasta Kielce, pomimo dwukrotnego zebrania się po owych smutnych wypadkach, nie uważała za stosowne uchwalić wniosek potępiający zaszłe rozruchy i podkreślając fakt, że nie bacząc na jawne mordowanie Żydów w Kielcach, ani jeden zabójca lub uczestnik mordów, lub napadów, nie został dotychczas przez władzę aresztowany i pociągnięty do odpowiedzialności, grupa Radnych Żydów uważa za zbyteczne postawienie ze swej strony odnośnych wniosków do uchwalenia przez Radę Miejską, ograniczając się na razie do złożenia protestu niniejszego.

25

Podczas posiedzenia Rady 11 grudnia 1918 roku do protestu odniósł się prezydent miasta Gustaw Bukowiński: Nie chcem twierdzić, że jest to tylko wina żydów, ale gdzie urządza się święto jednej grupy ludności, gdzie dekoruje się domy, na ulicach przypina się wstążeczki i mówi się, że w teatrze mowy są: „Precz z językiem polskim”, „nie chcemy rządu polskiego” i inne, to nic dziwnego, że rozdrażnia się ludność i wywołuje ekscesy w czasach, kiedy mamy tak dużo prowokatorów, urządzenie wieców, na których się żąda praw dla pewnej części społeczeństwa, kiedy społeczeństwo całe tych praw jeszcze nie ma – miejsca mieć nie powinno i o tem organizatorowie powinni byli pamiętać i dlatego część winy za to, co się stało, leży po stronie żydów. Nie chcę tego nazwać prowokacją, ale muszę nazwać co najmniej lekkomyślnością jednej strony, skutek której ponoszą obecnie obydwie strony.

Przemysłowiec Herman Lewi, wiceprzewodniczący wiecu w Teatrze Polskim, odrzucił pomówienia, iż padały tam hasła antypolskie. Przeciwnie, podkreślił, że każde przemówienie, czy to w języku polskim, czy żydowskim, zakończone było okrzykiem: „Niech żyje wolna, demokratyczna Polska”. Dobitnie stwierdził też, że za paskarstwo się nie zabija! Dyskusja zakończyła się przyjęciem uchwały:

26

Rada Miejska uznaje, że rozruchy antyżydowskie, jakie miały miejsce w Kielcach w dniach 11 i 12 listopada, zasługują na najsurowsze potępienie jako objaw zdziczenia, przyczem Rada stwierdza, że były one instynktownym odruchem tłumu miejskiego znękanego czteroletnim wyzyskiem ze strony kupiectwa, którego 80% stanowią Żydzi, i rozgoryczonego zachowaniem się Żydów w czasie wojny, którzy wysługiwali się wrogom narodu polskiego Niemcom i Austriakom, i prowokacyjnemi wystąpieniami na wiecu żydowskim urządzonym w Kielcach 11 listopada, na którym Żydzi domagali się już nie tylko równouprawnienia, którego państwo polskie Żydom nie odmawia, lecz wprost przywilejów, jakich w żadnym państwie nie posiadają, w postaci autonomii narodowej, będącej [ciosem w] żywotne interesy państwa polskiego i wyrazem do przekształcenia go w Judeo Polonię, do czego naród polski nigdy nie dopuści. Rada Miejska wita z radością energiczne zarządzenia władz rządowych podjęte w celu wykrycia i ukazania sprawców pogromu.

27

27 czerwca 1922 odbyła się rozprawa w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Pisała o niej „Gazeta Kielecka”:
Na ławie oskarżonych zasiedli K. Haelinger lat 40, złotnik, obywatel, F. Świtalski lat 62, referent Izby Kontroli, M. Gorczyca lat 55, wyrobnik, analfabeta, Jan Żółtak lat 37, właściciel cukierni, J. Zakrzewski lat 46, nadkomisarz Główn. Kom. Policji, Stef. Piotrowski lat 29, czeladnik murarski, analfabeta, L. Tomczyk lat 67, właściciel sklepu szewskiego, Ludomir Olejniczak lat 24, czeladnik ślusarski z wykształceniem 6 klas gimn., Edm. Kowalski lat 28, 6 klas, handlowiec, M. Błachut lat 20, 4 kl., bez zajęcia, Teof. Pietruszewski lat 28, posterunkowy policji, W. Łuszczyński, kucharz.

28

Cztery osoby skazano na kary po cztery miesiące więzienia, złagodzone na skutek amnestii do dwóch miesięcy, 5 osób uniewinniono, a 2 wyłączono ze sprawy. W wyniku apelacji skazani na więzienie zostali w marcu 1923 uniewinnieni, a czyn postanowiono puścić w niepamięć.

28

Krakowski „Nowy Dziennik” w nr. 124 z 13 listopada 1918 informował o „rozruchach antyżydowskich zeszłego tygodnia:

6 listopada w Andrychowie: Charakterystyczne jest, że plądrowano wśród śpiewu pieśni: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Wśród chłopstwa kursowały wersye, że 3 dni im pozwolono Żydów rabować: że jest to podarunek rządu. Andrychów padł ofiarą pogromu głównie w skutek apatyi i bezczynności miejscowego obywatelstwa polskiego. Świadczy o tym zdanie tut. księdza Kotarby, wygłoszone na radzie miejskiej. „Panowie obywatele, gdzieżeście byli, 5 ludzi mogło uratować miasto”.
Dopczyce: W sobotę z 2. na 3. bm. w nocy napadła na sklepy żydowskie liczna tłuszcza złożona z dezerterów, opryszków i okolicznych chłopów.
Zawola: Wszystkie rodziny żydowskie doszczętnie obrabowano. Rabunku dokonały bandy górali z Koszarawy.
Dynów: W niedzielę 2. bm. o godz. 10. przed południem olbrzymi tłum rozpoczął grabić mienie żydowskich mieszkańców.

29

Krakowski „Nowy Dziennik” w nr. 124 z 13 listopada 1918 informował o „rozruchach antyżydowskich zeszłego tygodnia:

Limanowa: Podczas jarmarku dnia 4. bm. o godzinie 11. napadła banda rabusiów kramarzy, równocześnie z tym samym zamiarem napadła kilka sklepów, które były otwarte.
Brzesko: Kilkutysięczny tłum chłopstwa okolicznego napadł na sklepy żydowskie, takowe doszczętnie obrabował, zniszczył, łupy rabował na wozy, a broniących swego dobytku Żydów obił tak dotkliwie, że dwaj z nich Goldmann i Langer zmarli wczoraj z odniesionych ran.
Pilzno koło Tarnowa: Dnia 4. bm. było Pilzno widownią niebywałych rozruchów antyżydowskich. Zebrane na targ chłopstwo rzuciło się około 1. godz. po południu zupełnie bez przyczyny na sklepy żydowskie. W Jedliczu spalono cztery domy, wyrabowano wszystkie bez wyjątku sklepy i mieszkania żydowskie, a mienie furami wywieziono. Co się nie dało zabrać, doszczętnie zniszczono lub w kałużach zatopiono. Podobne zupełnie zajścia miały miejsce w Żmigrodzie, Dukli, Strzyżówku, Rzepielnikach i w pobliskich miejscowościach.

30
31

Wystawa o pierwszym pogromie w Kielcach
otwarta została 1 lipca 2019 roku.

Pomysł, scenariusz i kustosz wystawy
Bogdan Białek
Gromadzenie zbiorów, projekt i realizacja
Andrzej Białek
Materiały źródłowe:
Muzeum Narodowe w Kielcach,
Archiwum Państwowe w Kielcach,
Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Witolda Gombrowicza w Kielcach,
Biblioteka Narodowa w Warszawie,
Biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach.

previous arrow
next arrow